Ugryzienie

karolasokol · nowiuteńki koszyk

Wczoraj wypuściłam moje dwie koszatniczki, aby posprząać klatkę. Kiedy skąńczyłam trzeba było złapać koszatniczki jedna , weszła dobrowolnie a drugą musiałam złapać sama. znalazłam ją na łóżku i pomyślałam że to dobry momet do łapania złapałam ją a ona mnie ugryzła w palec do krwi. Nigdy mnie jeszcze żadna nie ugryzła, ale czytałam na forach co mniej więcej trzeba zrobić. Wziełam palca do buzi i poszłam do łazienki aby umyć palca, ponieważ nie miałam wody utlienionej potem owinełam go bandarzem ,żeby przestała lecieć krew i znowu przemyłam i zalożyłam plaster. Ściągnełam go dziśaj i widze ,że się zrosło ale to dokoła jest lekko sine.
Czy mam ść z tym do lekarza?
Dlaczego tak zrobiła?
Czy koszatniczki trzeba szczepić?
Z góry dzięki i sory że tak długo....

Pozdro od Toli i Loli !!(moich koszy)